Monday 28 February 2011

Mnazalet Zahra...

Kolejna przepyszna propozycja z bloga www.syrianfoodie.blogspot.com
Czyli nowe podejscie do starego, dobrego kalafiora. Moja rada - nie ma co zabierac sie za to danie nie posiadajac pod reka kolendry i cytryny, bo to one nadaja charakterystycznego smaku i swiezosci daniu.

Skladniki:
(na spory posilek dla 2 doroslych + 2 pojadajacych dzieci)
  • 1 kalafior
  • 250g mielonej jagnieciny - u mnie wolowina
  • 200ml wywaru z kurczaka - u mnie warzywny z kostki
  • garsc swiezej kolendry
  • 1 zabek czosnku
  • olej
  • sól, pieprz
do podania:
  • ryz gotowany po arabsku z makaronem vermicelli
  • sporo soku z cytryny - jedna, pokrojona na cwiartki
  • jogurt naturalny, dobry i gesty - opcjonalnie, ja bardzo lubie z tego typu daniami

Podzielic kalafiora na rózyczki i usmazyc na mocno goracym oleju, tak by kalafior nabral ladnego koloru, ale pozostal dosc twardy. Osuszyc z tluszczu na papierowym reczniku.
Usmazyc mieso mielone na lyzce oleju. Dodac wywar i kalafiora. Doprawic sola i pieprzem i gotowac, bez przykrycia, przez 10min. Posiekac kolendre i rozgniesc czosnek. Dodac do garnka, ewentualnie razem z odrobina goracej wody. Gotowac kolejnych 5min, az do pozadanej miekkosci kalafiora.  




Sunday 27 February 2011

Camembert pieczony...

  Rozgrzac piekarnik do 200stC. Jeden 200-250g serek camembert wyjac z folii i wlozyc z powrotem do drewnianego pudelka. Wieczko wyrzucic, a dno owinac kawalkiem folii aluminiowej. Naciac wierzch sera w kratke, postawic na blaszce i piec okolo 20-25min. 
     W miedzyczasie rozgrzac na patelni 1,5 lyzeczki miodu (mozna jak najbardziej dac wiecej, ale to juz dla wielbicieli gatunku:)). Dodac 20g orzechow wloskich 20g rodzynek (po okolo 1.5 lyzki) i, ewentualnie, 1 lyzeczke orzeszkow piniowych. Smazyc okolo 5min. 
     Wyjac ser z piekarnika, przelozyc na talerz i polac mieszanka miodowa. Podawac z paluszkami chlebowymi, lub kawalkami tostowanej pod grillem ciabatty.
     Dla antagonistow gatunku, czyli slodko-serowego polaczenia - tostowac orzechy na rozgrzanej patelni na odrobinie oleju. 
     Proporcje wystarczaja na przystawke dla 2 osob, lub pelne danie dla 1.





Saturday 26 February 2011

Tarta z czerwona cebula, oliwkami i feta...


Rozgrzej piekarnik do 220stC (200stC z termoobiegiem), wstaw blaszke, na ktorej bedzie pieczona tarta, do srodka. Rozgrzej lyzke oliwy na patelni i usmaz 2 czerwone cebule, pokrojone w cienkie plasterki, az beda miekkie i zlotawe. Dodaj 2 lyzki cukru muscovado jasnego 2 lyzki octu balsamicznego, a potem gotuj, az plyn zmniejszy swoja objetosc i zrobi sie syropowaty. Ostudz.
Rozwin 375g plachte gotowego ciasta francuskiego (albo rozwalkuj te sama ilosc do rozmiaru okolo 22/30cm) i uloz na sporym kawalku pergaminu do pieczenia (na tyle duzym, by wystawal na kilka cm z blaszki - bedzie latwiej zlapac i wyjac gotowe danie). Ostrym nozem zaznacz okolo 1cm brzeg dookola, a potem pokryj srodek ostudzona cebula. Posyp 100g pokruszonego sera feta 2 garsciami posiekanych czarnych oliwek
Wyjmij blaszke z piekarnika i uloz na niej tarte razem z pergaminem. Piecz okolo 15min, az ciasto bedzie zlote, a baza chrupiaca.

Przepis z lutowego (2011r.) numeru magazynu 'Olive'

PS. W oryginalnym przepisie podano, ze jest to porcja dla 6 osob. Nie jest. Co najwyzej dla 2 bardzo glodnych:) Moze 3 mniej glodnych. To wszystko. Moze posluzyc dla 6 osob, ale tylko jako czesc posilku, a nie posilek sam w sobie. Poza tym dojadlam jeden pozostay kawalek nastepnego dnia, na zimno i byl rownie pyszny, jak i reszta, zjedzona na cieplo.

Friday 25 February 2011

Muffinki z toffi i gruszkami...

Przepis Barney'a Desmazery 'Pear and toffee muffins' z www.bbcgoodfood.com
Pyszne, wytrzymujace swietnie (wiem na pewno:)) 2-3 dni muffinki. Mocno wilgotne, z kaluzami roztopionego toffi i kawalkami gruszek.
Przed zrobieniem poczytalam komentarze pod oryginalnym wpisem i poszlam za radami innych: nie moglam znalezc miekkich toffi, a kobietki, ktore uzyly twardych w zastepstwie, skarzyly sie, ze po wystygnieciu cukierki zamieniaja sie w twarde 'kamyczki' w ciastkach, wiec nie sprawdzaja sie najlepiej. Dlatego skorzystalam z jednej z rad i uzylam angielskiego, miekkiego i krowkowo-podobnego 'fudge'. Strzal w 10! :) A, i nie ma co zostawiac kilku kawalkow do dekoracji - stopione toffi i tak splywa z ciasta doslownie wszedzie, tworzac przypalone wysepki na foremce. Lepiej dorzucic calosc do srodka - przynajmniej sie przyda.

Skladniki:
  • 300g maki z proszkiem do pieczenia (self-raising) 
  • 1 lyzeczka proszku do pieczenia
  • 2 lyzeczki mielonego cynamonu
  • 85g zlotego, drobnego cukru
  • 250ml mleka
  • 2 jajka, roztrzepane w miseczce
  • 100g masla, roztopionego
  • 2 dojrzale gruszki, obrane i pokrojone na male kawalki
  • 100g miekkich cukierkow toffi, posiekanych na male kawalki - dalam 150g
  • 25g platkow migdalowych, opcjonalnie




     1. Rozgrzej piekarnik do 200stC (180stC z termoobiegiem). Wyloz blaszke do muffnow 12 papierkami. Wrzuc make, proszek do pieczenia, cynamon i szczypte soli do duzej miski, wmieszaj cukier. Wymieszaj razem mleko, jajka i roztopione maslo w duzym dzbanku i wlej do suchych skladnikow, razem z gruszkami i kawalkami toffi (zostaw garstke do dekoracji na wierzch). Wymieszaj pobieznie, tylko do czasu, az skladniki sie polacza - ciasto powinno byc grudkowate i ze sladami nierozmieszanej maki.
    2. Rozdziel ciasto pomiedzy papierki, potem posyp resztka toffi i ewentualnie migdalami. Piecz okolo 25-30min, do czasu, az muffinki sa wyrosniete, zlote i twardawe w dotyku (uwaga na roztopione toffi, ktore jest bardzo gorace!). Wyjmij z foremki i zostaw do ostudzenia na kratce.

Thursday 24 February 2011

Ghotaab (pierożki irańskie)...

Oj, oj, oj! Dlatego wlasnie nie ufam dziwnym przepisom bez autorskich zdjec! Albo dziwnym przepisom ze zbyt dobrymi, jakby wyrwanymi z innej bajki, zdjeciami...
Ale od poczatku:
     Zrobilam wszystko dokladnie wg przepisu stad: Uppersja 
     Jak zawsze w pospiechu. Cos nie bardzo podobal mi sie efekt, ale... Wrzucilam ciasto w folie, wymieszalam migdaly z cukrem... A godzine pozniej stalam bezsilnie nad zawinietym w folie glutkiem! Hm! Mysle sobie: nie bedzie iranska gospodyni pluc nam w twarz! Albo jakis glut! Jedziemy!
     Rozplackalam gluta na blacie, nawet wycielam kolko foremka... Nalozylam sypkie nadzienie, a ono, jak sama nazwa wskazuje, cale sie osypalo... I stalismy sobie tak razem w kuchni: ja, glutek, miska zmarnowanych migdalow i  panika, narastajaca w okolicy gardla...
     Ale sie nie dalam! Pobieglam po rade i pomoc do zrodla, ktore jeszcze mnie nie zawiodlo, ksiazki 'The food of the Mediterranean'. I uratowalam sytuacje. Dlatego podaje juz zmieniony przepis i adres do przepisu oryginalnego. I chyle czola przed kazdym, kto z tego oryginalu skorzysta i wygra.
     Po wprowadzonych zmianach ciastka wyszly bardzo sympatyczne. Moj barometr kulinarny -dzieci:) - potwierdza. (Bo o ile moj maz moglby ewentualnie oszukiwac i lekko koloryzowac wlasciwosci dania, to dzieci sa jednak tych dyplomatycznych wlasciwosci wciaz pozbawione).
     PS. Na koniec doszlam jeszcze do wniosku, ze oszczedzilabym czas i pieniadze uzywajac po prostu bloku gotowego, supermarketowego marcepanu. 


Składniki (na okolo 30sztuk, wycinanych foremka o srednicy 6cm)
na ciasto:
  • 250g mąki
  • 100g jogurtu naturalnego
  • 100g oleju
  • 2 zoltka jajka
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Składniki na farsz:
  • 200g mielonych migdałów
  • 150g drobnego cukru
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • bialka z 2 jajek
  • 1 łyżeczka olejku migdalowego - opcjonalnie
Oddzielić żółtka od białek. Do żółtek dodać olej i jogurt i dokładnie wymieszać. Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia. Ciągle mieszając powoli dodawać mąkę do żółtek. Ciasto wlać do torby foliowej i odstawic na 1-2 godziny.
Migdały dodać do cukru i cynamonu. Wlac bialka i olejek migdalowy i wymieszac wszystko do uzyskania sztywnej pasty. 
Na oprószonym mąką blacie rozwałkować ciasto na grubość około 0,5 cm. Za pomocą szklanki wyciąć koła, na środku każdego umieścić masę migdałową i zalepić brzegi formując pierożki.
Smażyć na rozgrzanym oleju na złoto. Odcedzać i odkładać na papierowe ręczniki, żeby tłuszcz obciekł. Obtaczać w cukrze pudrze i podawać.
PS. Kilka zostalo na nastepny dzien - przetrwaly bardzo ladnie noc w zamknietym pojemniku i byly wciaz jak najbardziej zjadliwe.

Wednesday 23 February 2011

Ashtalieh migdałowe...

Przepis z, odwiedzanego przeze mnie ostatnio bardzo czesto, bloga 'tasteofbeirut'. W oryginale autorka uzyla mielonych pistacji, ktorych ja nie mialam. Do sklepu znowu isc nie chcialam. Deseru desperacko potrzebowalam... :):):):))))))))) Stad mielone migdaly. Deser nie stracil przez te zamiane nic, bo byl pyszny. Zdecydowanie propozycja do powtorzenia.


Skladniki
(na okolo 4 mniejsze porcje i 2-3 nieco hojniejsze) 
szklanka = 250ml

  • 1/2 szklanki smietanki 36% 
  • 1 1/2 szklanki mleka pelnego 
  • 3 lyzki cukru 
  • 1 lyzeczka wody rozanej, lub wody z kwiatow pomaranczy, lub po odrobinie jednego i drugiego 
  • 1/3 szklanki maki kukurydzianej
  • 1/3 szklanki mielonych pistacji - u mnie migdalow
  • 1/2 szklanki calych pistacji, posiekanych - pominelam 

Wlej mleko i smietanke do garnka, wymieszaj i odlej 1/2 szklanki do dzbanka, lub miseczki. Do reszty dodaj cukier i podgrzewaj na niewielkim ogniu, az cukier sie rozpusci. Do pozostalego mleka dodaj make kukurydziana i wymieszaj dokladnie. Kiedy tylko mleko w garnku zacznie parowac dolej mieszanke z maka kukurydziana i - mieszajac caly czas! - gotuj, az zgestnieje (kilka minut). Dodaj wode rozana, wmieszaj pistacje (migdaly) i przelej do malych foremek, salaterek, lub szklanek. Ostudz i wstaw do lodowki do schlodzenia. 


Tuesday 22 February 2011

Mufarakat Ful...

Propozycja z sympatycznego bloga, znalezionego calkowitym przypadkiem, www.syrianfoodie.blogspot.com
'Ful' (czesto 'foul') to nasz stary, dobry, swojski i znany bòb. Tyle tylko, ze podawany na bardzo wiele i bardzo roznych sposobow, np.: 
-foul mekliyeh - ze swieza kolendra, czosnkiem i oliwa; serwowany jako przystawka i ktory kocham!
-foul medamas - w 'sosie' z oliwy, soku z cytryny, czosnku i pietruszki; podawany na... sniadanie i ktorego nienawidze! I wietrze dom, snieg, czy mroz, jesli mojemu mezowi wpadnie do glowy, by to to przygotowac.


Skladniki:
(na syty posilek dla 2-3 osob)
  • 500g bobu, mrozonego (u mnie), lub swiezego
  • 200g mielonej jagnieciny
  • 1 duza cebula
  • 2 jajka - opcjonalnie
  • 1 lyzka ghee - zapomnialam kupic, uzylam oleju
  • sòl i pieprz
Cebule drobno posiekac i usmazyc na duzej patelni (najlepiej z pokrywka) na rozgrzanym ghee (oleju). Dodac mieso mielone i smazyc, az bedzie calkowicie ugotowane. Doprawic hojnie sola i pieprzem, dodac zamrozony bòb i odrobine wody. Przykryc i gotowac 10-15min, lub do czasu, az bòb bedzie miekki. Odkryc patelnie, zwiekszyc ogien i odparowac wiekszosc wody. Rozbic jajka i wlac do miesa, Zamieszac dokladnie i usmazyc. Podawac z chlebkiem pita, salatka i gestym jogurtem. 

Monday 21 February 2011

Marokańska sałatka z buraczków...


''This warm beetroot (beet) salad, with flavours heightened by ground cumin, is one you will make again and again. If serving as part of a moroccan dinner, dice the beetroot rather then cutting into wages, so that it can be easily picked up with the fingers.''
Przepis z ksiażki "The food of the Mediterranean".
Skladniki:
(na 4-6 porcji)
  • 6 buraczkow
  • 80ml oliwy
  • 1 lyzka octu z czerwonego wina
  • 1/2 lyzeczki mielonego kminu
  • 1 czerwona cebula
  • 2 lyzki drobno posiekanej natki pietruszki

    Umyj dokladnie buraczki, obetnij liscie, zostawiajac 2cm lodyzek, zostaw korzenie. Gotuj w osolonej wodzie przez okolo 1 godzine, lub do miekkosci. Zostaw do czasu, az bedza na tyle ostudzone, by mozna je bylo chwycic.
    W duzej misce roztrzep oliwe z octem, kminem i spora szczypta pieprzu (dobrze, jesli swiezo mielonego).
    Obierz i oczysc cieple buraczki.  Przepolow i pokroj na male kliny (na 'osemki'). Wloz do miski sosem. oczysc cebule, przepolow, pokroj na cieniutkie kliny ('piorka') i dodaj do buraczkow. Dodaj pietruszke i dobrze wszystko wymieszaj. Podawaj salatke ciepla, lub w temperaturze pokojowej.

Sunday 20 February 2011

Self-saucing Jaffa pudding...

''This pud starts life as an ugly duckling, but don't fear as the hot watery sauce floats among the butter - once you bake it, you'll end up with something beautiful''
Przepis z magazynu 'Good Food', pazdziernik 2010r.

Ciasto wyszlo przepyszne! Rzeczywiscie na dnie, pod upieczona warstwa powstaje smakowita kaluza sosu czekoladowego. 
Zrobilam z polowy skladnikow (dalam 2 male jajka), bo jednak wada istnieje :) - te niebianska potrawe trzeba jesc swieza, prosto z pieca i goraca. Potem traci na atrakcyjnosci, a przy probach ewentualnego odgrzewania wysycha. Polowa skladnikow zapewnila hojny deser dla rodziny 2+2, nawet z dokladkami :) 
Uzylam formy zaroodpornej o srednicy 20cm i wysokosci 9cm i byla w sam raz. Wyjelam z piekarnika juz po okolo 25min - srodek byl jeszcze lekko niedopieczony i surowawy, ale chcialam taki efekt osiagnac - calosc swietnie sie zmieszala z sosem i lodami. 

Skladniki:
(na okolo 8 porcji)
  • 100g masla, roztopionego + odrobine wiecej do wysmarowania naczynia zaroodpornego
  • 250g maki z proszkiem do pieczenia - self-raising
  • 140g drobnego cukru do wypiekow
  • 50g kakao
  • 1 lyzeczka proszku do pieczenia
  • 1 pomarancza - sok i starta skorka
  • 3 jajka
  • 150 ml mleka
  • 100g czekolady - mlecznej, lub mlecznej-pomaranczowej (u mnie - 'Divine', mleczna-pomaranczowa), pokrojonej na male kawalki
do podania:
  • smietanka 18% lub lody waniliowe
sos:
  • 200g cukru muscovado jasnego (light)
  • 25g kakao

    Wysmaruj odrobina masla plaskie naczynie zaroodporne o pojemnosci 2 litrow. Rozgrzej piekarnik do 180stC (160stC z teroobiegiem). Wlacz czajnik :) Wloz make, drobny cukier, 50g kakao, proszek do pieczenia, skorke pomaranczowa i szczypte soli do duzej miski. Ubij sok pomaranczowy z jajkami, mlekiem i stopionym maslem, a potem wlej do suchych skladnikow i wymieszaj, az masa bedzie gladka. Wmieszaj kawalki czekolady i wlej cala mase do naczynia do pieczenia.
    Wymieszaj 300ml wrzacej wody z kakao i cukrem przeznaczonymi na sos. Wylej na ciasto - nie martw sie, jesli calosc bedzie wygladala bardzo dziwnie. :) Piecz na srodkowej polce piekarnika przez okolo 30min, do czasu, az powierzchnia bedzie wygladala na chrupiaca, wtrosnieta i twardawa. Przy nabieraniu ciasta do miseczek znajdziesz na dnie blyszczacy, gesty sos czekoladowy. Podawaj od razu z lodami lub smietanka.